ŚMIERĆ w średniowieczu dominowała życie codzienne w stopniu, który dziś mógłby się nam wydać szokujący. Wysoka umieralność niemowląt, zarazy, głód, ciągłe wojny, niemoc medycyny w radzeniu sobie z powszechnymi obrażeniami – wszystko to sprawiało, że ludzie średniowiecza stykali się ze śmiercią na każdym kroku. W rezultacie wyobrażenia o niej kształtowały postawy wobec życia: zgodnie z tradycją chrześcijańską celem było przygotowanie się do życia pozagrobowego poprzez unikanie grzechu, dobre uczynki, uczestnictwo w sakramentach i trzymanie się nauk Kościoła.
Śmierć była tak silnie spleciona z życiem, że nawet czas odmierzano dniami świątecznymi, które upamiętniały odejście ze świata wielkich ludzi. To chociażby Wielkanoc, przypominająca o śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa.
O znaczeniu śmierci na co dzień przypominały z kolei same kościoły parafialne – centra życia społecznego mieszkańców wsi i miast. Wokół każdego z obiektów znajdowały się cmentarze z grobowcami, które zdawały się wskazywać, że życie zaczyna się dopiero po śmierci.
Jak na życie codzienne wpływała idea nieba, piekła i czyśćca? - opiszemy w kolejnym poście.
Tekst: Anna Rosin Za: Dr Alixe Bovey, British Library Ikon.: Drawing of a grave from a Carthusian miscellany of poems, chronicles, and treatises (Add MS 37049, f. 32v)
Comments