top of page
Zdjęcie autoraMarta Tomaszkiewicz

Ważniejszy wzrok czy słuch? Jak zmieniało się postrzeganie ZMYSŁÓW


Wzrok, słuch, dotyk, węch, smak – nad zmysłami pochylali się już starożytni myśliciele.


Temat rozwinął m.in. Arystoteles, który wybrał najważniejsze zmysły. Na pierwszym miejscu stawiał wzrok, dzięki któremu mógł czytać Platona i zapisywać własne przemyślenia. Na drugim miejscu był słuch. Pozostałe zmysły – powonienie, smak i dotyk – odnosiły się do ciała i były według filozofa mniej wytworne.


Wzrok był też istotny w kulturze judeochrześcijańskiej. W Starym Testamencie stosunek miejsca, w którym jest mowa o wzroku, do miejsca dotyczącego słuchu wynosi 2:1. W Nowym Testamencie – już 3:1. Wzrok jako zmysł, dzięki któremu można czytać Biblię i „doznawać wiecznego szczęścia”, doceniał w średniowieczu m.in. Tomasz z Akwinu.


Religijne posłuszeństwo wiązano jednak ze słuchem. Zwolennikiem tego podejścia byli choćby XIV-wieczny żydowski egzegeta Bachia ben Ascher, XIII-wieczny niemiecki filozof Mistrz Eckhart czy w renesansie Marcin Luter.


Tymczasem zmysł dotyku traktowano w kategoriach erotycznych. Był on ważny dla poetów, uważano jednak, że osoby pobożne powinny go dyskredytować.


Co ważne, zmysły, głównie oko, można było wychowywać. Już w średniowieczu uczono, gdzie można patrzeć, a gdzie trzeba odwracać wzrok. Powstał też nurt rozkoszowania się potrawami i zapachami.


Dominacja wzroku powróciła po wynalezieniu druku. Dzięki temu okulary, które zostały wynalezione najpóźniej w średniowieczu (były m.in. u Rogera Bacona, XIII w.), niezwykle zyskały na popularności. W nowożytnej Hiszpanii stały się symbolem statusu, mody i postępowości. Dzięki perspektywie w sztuce można było zobaczyć na obrazach to, co z tyłu, odczarowano też optykę.


Za: Prof. Wolfgang Reinhard, „Życie po europejsku”, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2009, tł. Jacek Antkowiak, red. naukowy prof. Wojciech Józef Burszta





10 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page