Jak wyglądało wnętrze gotyckiej katedry w czasach ostatnich Plantagenetów? Przepiękne ruiny szkockiej katedry Elgin, którą z eksplorowaliśmy z wielką pasją, oraz szczegółowe opisy sprzed reformacji pozwalają wcielić się nam w średniowiecznego wiernego.
Jak mogło to wyglądać? Wchodzisz do katedry od strony południowej. Do dyspozycji masz jedynie NAWĘ główną. W bocznych korytarzach, które od nawy oddzielają misternie zdobione kolumny i ażurowe ścianki, znajdują się kaplice. Poza nimi nad swoją głową podziwiać możesz drewniany, malowany strop.
Tam, gdzie w przyszłości – po reformacji i soborze trydenckim – znajdą się ołtarz i ambona, widzisz teraz drewniane LEKTORIUM – cienką, ażurową ściankę z drzwiami, za którymi duchowni lub zakonnicy czytają ewangelię i głoszą kazania. Oddziela ona nawę z plebsem od chóru i prezbiterium. W przyszłości ścianki zostaną uznane za symbol izolacji duchowieństwa od wiernych i będą burzone na masową skalę. Lektorium w Elgin spłonie w 1640 r.
Póki co, uczestnicząc w mszy, patrzysz na drewnianą ścianę, którą zdobi scena z ukrzyżowania Chrystusa. Gdybyś był duchownym i mógł przejść przez drzwiczki lektorium, zobaczyłbyś scenę z Sądu Ostatecznego.
Co dziś zostało z nawy głównej? Zobaczyć możemy m.in. trzy rzeźby. Dwie z nich przedstawiają klęczącego biskupa i rycerza. Najpewniej postać duchownego stanowiła kiedyś część bogatego grobowca bpa Johna Innesa (1407-14). W pobliżu wyjścia z katedry możemy zobaczyć też fragmenty grobowca innego biskupa, prawdopodobnie bpa Columba de Dunbara, który zmarł w 1434 r. A więc już za czasów króla Henryka VI Lancastera.
Fot: Agnieszka Jurgielewicz
Comments