top of page
Marta Tomaszkiewicz

Turnieje rycerskie na ziemiach polskich

Zaktualizowano: 6 cze 2020


Roman de Tristan, 1410-1420, France, National Library of Austria

Wspaniała rozrywka, trening dla rycerzy, honor dla gospodarza – w pełnym średniowieczu turnieje rycerskie na Zachodzie pełniły ważną rolę. Choć Kościół patrzył na nie krzywym okiem, to śląskiemu księciu Bolesławowi Rogatce udało się przekonać duchownych do zorganizowania pierwszego widowiska na ziemiach polskich. Turniej odbył się we Lwówku Śląskim 24 lutego 1243 roku – dwa lata po bitwie pod Legnicą.


EUROPEJSKIE TURNIEJE


Widowisko dotarło do terenów polskich niemal dwa stulecia po pierwszym turnieju rycerskim na Zachodzie. Odbył się on we Francji w 1062 r. lub w 1065 r. (w tym samym roku odbył się też turniej we Flandrii). Wydarzenie cieszyło się popularnością do końca XVI w., choć już od XIV w. tylko jako konwencja.


XI w. na Zachodzie był to czas formowania się rycerstwa jako stanu rycerskiego, a turnieje stanowiły formę treningu i widowiska.


KOŚCIÓŁ A TURNIEJE


Zgodnie z oficjalną doktryną Kościoła rycerz biorący udział w turnieju „popełniał wszystkie siedem grzechów głównych”. Walki tego typu uważano za niepotrzebny przelew chrześcijańskiej krwi. Co ciekawe, również wojna była grzechem – z wyjątkiem wypraw krzyżowych oraz w późniejszym średniowieczu tzw. „sprawiedliwych wojen”. Karą za zgon podczas turnieju był zakaz pochówku na poświęconej ziemi (zniesiony w 1316 r.).


Kościelne zakazy dawało się obejść darami, nadaniami czy przywilejami. Za pozwolenie na organizację wydarzenia we Lwówku Śląskim Bolesław Rogatka nadał klasztorowi wieś Jaworowice.


PO CO BYŁ NAM TURNIEJ?

Elisabeth <Nassau-Saarbrücken, Gräfin, 1393-1456> Herpin — Stuttgart (?) - Werkstatt Ludwig Henfflin, um 1470 Cod. Pal. germ. 152 Folio 28v

Organizator turnieju książę Bolesław Rogatka odziedziczył po swoich przodkach – Henryku Brodatym i Henryku Pobożnym – Śląsk z Wrocławiem (który wymienił potem na Legnicę), Małopolskę i część Wielkopolski. Ta gałąź Piastów była spokrewniona z licznymi rodami czeskimi i niemieckimi. Na przykład św. Jadwiga, babka Rogatki, była siostrą królowej Francji i królowej Węgier. Młodzi książęta ze Śląska byli też posyłani na naukę na zachodnie dwory, głównie czeski, wokół którego orbitowali śląscy Piastowie. Właśnie dzięki tym kontaktom na ziemie polskie – wówczas śląską i wielkopolską - przenikała dworska tradycja rycerska.

Bolesław Rogatka – jak wskazuje jego przydomek – duszę miał rogatą i wzorował się nie tylko na zachodniej turniejowej tradycji. Oddawał się rycerstwu rozbójniczemu, które wskutek rozdrobnienia lenn szerzyło się na Śląsku. Tacy „rycerze” napadali na innych, grabili i tym sposobem się bogacili. A że Rogatka mimo kłopotów finansowych chciał wieść życie dostatnie i modne, napadał na braci i porywał na okup kuzynów. Chciał się też wyróżnić spośród licznych książąt na małych lennach. Organizacja turnieju nie należała jednak do tanich przedsięwzięć.

Rogatka zdecydował się na turniej niedługo po wielkiej bitwie z Mongołami pod Legnicą. Wielu rycerzy poległo na polu, w tym książę Henryk Pobożny, ojciec Rogatki. Wydawałoby się, że organizacja bardzo drogiej imprezy wkrótce po walce nie jest stosowna.


Rogatka jednak wiedział, że jeśli chce się wyróżnić, musi pokazać, że księstwo odchorowało już wielką klęskę. Turniej podniósłby też prestiż księcia, który chciał uchodzić za najbogatszego i najpotężniejszego władcę na Śląsku.

DLACZEGO LWÓWEK ŚLĄSKI?

W czasach Bolesława Rogatki Lwówek był młodym (założonym w 1217 r.), ale dość bogatym miastem, które nie narobiłoby wstydu przed zaproszonymi na Śląsk rycerzami. Leżało na granicy ziem polskich, Czech i Niemiec oraz na szlaku handlowym prowadzącym z Saksonii na Ruś. Posiadało prawo składu, dzięki czemu handel i życie towarzyskie w nim kwitły. Wpływ na status Lwówka miało ponadto znalezienie w okolicy złóż złota i srebra. Choć były to niewielkie pokłady, to ówczesna propaganda przydała wydarzeniu dużą wagę.

W tamtych czasach miasto lokowane na prawie magdeburskim na szlaku handlowym funkcjonowało jak „przedsiębiorstwo”, które należało promować. Turniej miał nadać impuls konsumpcyjny Lwówkowi i ściągnąć nowych osadników. Nie bez znaczenia był także fakt, że w mieście znajdował się też zamek, który umożliwiał organizację wydarzenia.

BL Additional 23145, 1370-1390, France, British Library

KTO MÓGŁ UCZESTNICZYĆ W TURNIEJU?

Udział w turnieju był niezwykle drogim wydarzeniem. Brać w nim mogło udział tylko RYCERSTWO, które stać było między innymi na: - turniejowe uzbrojenie, warte nawet kilka wiosek; - kosztowną broń turniejową; - bogaty i elegancki strój; - bogate czapraki herbowe, które zakładało się na grzbiet konia; - strój herbowy na zbroję, by widownia obserwująca turniej mogła odróżnić uczestników – kto poległ, kogo wzięto do niewoli (w przypadku bitew nawet na 300 rycerzy; inna konkurencja to choćby pojedynek konny na kopie).

Według ukształtowanego na Zachodzie etosu rycerz musiał: - nosić się jak rycerz, - zachowywać się jak rycerz, - podejmować rycerskie czynności, np. uczestniczyć w turniejach, ucztach czy polowaniach, - uczestniczyć w bitwach ze wszystkimi atrybutami, - służyć damom, - być honorowy, uczciwy i lojalny w walce, służyć swojemu seniorowi, - uczestniczyć w grze konwencji (wg Johana Huizinga, autora „Jesieni średniowiecza” - od XIV w. pozostawała tylko ta konwencja); - znać wiersze i pisać je, - zabawiać damy, - cały czas szkolić się w rzemiośle, - być elegancki, zadbany i wykształcony, - myć zęby. Do wieku XIII ideałem rycerza był wielki barczysty i brodaty drwal. Potem nastąpiła moda na smukłych, ale atletycznych, uczesanych, pachnących rycerzy z poróżowionymi policzkami. CO WIEMY O TURNIEJU W LWÓWKU?

Niestety niewiele – nie istnieją żadne opisy samego wydarzenia. Szacuje się jednak, że mogłoby brać w nim udział co najmniej kilkunastu albo kilkudziesięciu rycerzy. W przeciwnym wypadku nikt nie zwróciłby na niego uwagi, bo nieudany turniej uznany zostałby za kompromitację.

Codex Manesse, fol. 11v – Henryk IV Prawy w roli zwycięzcy turnieju rycerskiego, odbierający wieniec(1305-1340)

RYCERSKOŚĆ PIASTÓW

Najwcześniejsze ślady kultury rycerskiej znajdujemy na dworze Władysława Odonica – wielkopolskiego księcia z początku XIII w. Miał on swojego żonglera, czyli osobę, która tworzyła i przekazywała rycerskie pieśni i poezję. W zamian za usługi na dworze żongler Jużyk dostawał rozliczne nadania ziemskie. Ponadto do dzisiaj przetrwały płytki podłogowe z zamku Odonica z motywami romansów arturiańskich. Jego następcy z kolei używali pieczęci nawiązujących do literatury rycerskiej.

Na Wawelu znajduje się też krzyż Bolesława Wstydliwego z diademów, ozdobionych scenami z romansów rycerskich. Nie wiadomo jednak, czy zostały wyryte ze świadomością ich znaczenia i znajomością literatury.

ORBITA CZECH

Kultura dworska rozwijała się przede wszystkim na Śląsku, na który ogromny wpływ miały potężne Czechy. Już w XIII w. na praskim dworze powstawała poezja w rodzimym języku, co jest fenomenem. W tamtym czasie na europejskich dworach, nawet w Anglii, posługiwano się jedynie francuskim, oksytańskim lub niemieckim. Poza tym u schyłku rozbicia dzielnicowego król Przemysł II używał pieczęci z atrybutami rycerskimi. W Czechach też odbywała się cała masa turniejów rycerskich. W Kodeksie Manesse (nie „z Messy”) na jednej z miniatur zobrazowany został książę wrocławski Henryk Probus – uczestnik wydarzenia – odbierający nagrodę z rąk damy (na ikonografii). Lekcje cnót rycerskich i rzemiosła wojennego otrzymał na dworze króla czeskiego Przemysła Ottokara II.

NASZE LOKALNE RYCERSTWO

Turnieje na ziemiach polskich w czasach rozbicia dzielnicowego miały naskórkowy charakter i nie były tak istotne jak choćby w kulturze francuskiej. Na Zachodzie turnieje należały do obowiązków rycerza i mogli je organizować notable na różnych poziomach stanu społecznego. W Europie Środkowo-Wschodniej z kolei do turniejów mieli dostęp zwykle tylko książęta, pozostałe rycerstwo – nie. Zanim kultura dworska objęła niższe warstwy arystokracji, rycerstwo już przekształcało się w szlachtę.

Detail of miniature of a joust between Pierre de Courtenay and Sire de Clary. Netherlands (Bruges), Late 15th century, Harley MS 4379 f. 19v.

ZMIERZCH KULTURY DWORSKIEJ


Koniec dworskiej epoki rycerskiej szacujemy na koniec XVI w., a więc długo po tym, jak rycerstwo przekształciło się w szlachtę. Mimo że od XIV w. następuje kryzys rycerstwa w związku z rozwojem artylerii, kultura turniejów wciąż była cenioną konwencją. Świadczy o tym historia francuskiego króla Henryka II Walezjusza. W 1559 r. podczas turnieju zginął od odłamka włóczni, który trafił władcę w oko.

W czasie renesansu turnieje odbywały się na dworze królowej Elżbiety I czy na Wawelu. Nawet „Don Kichota” znawcy nie uważają za polemikę z kulturą średniowiecza – uznają ją jedynie za satyrę romansu jako gatunku literackiego, który wciąż był popularny w XVI w. Dopiero rozwój uzbrojenia, techniki wojskowej, broni palnej oraz walka centralizujących się zachodnich mocarstw z feudalizmem sprawiły, że kultura rycerska odeszła do lamusa. Po powstaniu zawodowych armii postać rycerza zaczęła być śmieszna.

Za: prof. Jerzy Pysiak, historyk średniowiecza UW, https://bit.ly/3b7mVmq

382 wyświetlenia1 komentarz

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

1 Comment


major_bg
Feb 09, 2022

Książę Bolesław Rogatka nie "odziedziczył" Małopolski i części Wielkopolski. Co za bzdura. Był jednym z trzech synów księcia śląskiego Henryka Pobożnego, który w 1241 roku zginął pod Legnicą w walce wielonarodowymi oddziałami mongolskiego wodza Batu chana. Bolesław Rogatka wybrał z podzielonego Dolnego Śląska najbogatszą dzielnicę legnicką (pokłady aluwialnego złota, ciągnące się od Lwówka przez Złotoryję po Legnickie Pole). Jego młodszy brat Henryk III Biały objął we władanie część wrocławską, a dla trzeciego brata Konrada trzeba było wydzielić dzielnicę głogowską po tym, jak kształcony na duchownego zdecydował się powrócić do stanu świeckiego. Bolesław Rogatka nie był w żadnej mierze "rozbójnikiem": takie miano przypisały mu źródła kościelne na skutek sporu o dziesięcinę kościelną z biskupem wrocławskim Tomaszem Koziegłowy. Książę nawet uwięził n…

Like
bottom of page