Kamienne rzeźby zwierząt były częstym motywem, stosowanym w sztuce sakralnej. Ale nie zamieszczano ich na cześć swoich pupili – miały konkretną rolę do spełnienia.
Jaką? Po pierwsze, miały wskazywać ludziom drogę i instruować ich w kwestiach moralnych. Po drugie, stanowiły heraldyczną reprezentację zamożnych rodzin. Nie można było przy tym po prostu wybrać sobie ulubione zwierzę i umieścić na nagrobku ojca – każde stworzenie było alegorią, która miała funkcję nie tylko estetyczną.
Weźmy chociażby lwa. Był on jedną z najważniejszych bestii w chrześcijaństwie oraz heraldyce: otwierał Bestiariusze i najczęściej ze wszystkich zwierząt umieszczano go na malowidłach. Lew miał dwa znaczenia: dobre i złe. W sztuce symbolizował choćby Jezusa Chrystusa, a konkretnie jego siłę, sprawstwo i majestat (w przeciwieństwie do symbolu Baranka Bożego, który przypominał o łagodnej naturze Chrystusa). Z kolei lew w towarzystwie biblijnego bohatera oznacza złego. Poza lwem w budynkach umieszczano także wizerunki m.in.: hien, świni, pelikanów, lisów - każde ze zwierząt miało konkretne znaczenia.
Fot: Zdjęcie własne, eksponaty w Katerze Elgin w Szkocji
Commentaires