Chłopka w średniowieczu – w przeciwieństwie do większości arystokratek – sama karmiła swoje dziecko. Mamka wspierała proces jedynie w nagłych sytuacjach.
Przez pierwszy rok, a więc w okresie niemowlęctwa, dziecko prawie przez cały dzień przebywało samo w domu, podczas gdy rodzice pracowali w gospodarstwie. Starsze dzieci pozostawały pod opieką sąsiadki lub młodej dziewczyny z okolicy.
Niewiele wiemy o skali dzieciobójstwa na średniowiecznej wsi (dobrze opisane w starożytności). Przy czym w aktach sądowych czy zapiskach z epoki jest wiele oskarżeń pod adresem rodziców o brak uczuć czy tekstów o rozpaczy po utracie dziecka.
Czego jeszcze dowiadujemy się z aktów prawnych? Dziewczynki od małego towarzyszyły matkom i im pomagały, podczas gdy chłopcy obserwowali prace męskie. Dzieci ponadto spędzały sporo czasu na zabawie, co rozwijało ich wyobraźnię.
Nieposłuszne dziecko dostawało lanie. Jak powtarzali niektórzy kaznodzieje, „nawet bite długo nie pamięta urazy”. Dziś wiemy wiemy, że bicie jest szkodliwe i dla jasności nie polecamy tej „metody wychowawczej”.
Co z dziećmi po wejściu w okres dojrzewania? Młodzi ludzie płynnie przejmowali obowiązki dorosłych w gospodarstwie. Większość zostawała w domu, tylko niektórzy szli na służbę do lorda lub na naukę rzemiosła.
Za: Joseph Gies, Frances Gies, „Życie w średniowiecznej wsi”, wyd. Znak
Comments