W naszych czasach do lamusa odchodzą paleniska na środku komnaty. Zastępują je już eleganckie kominki, które do tej pory są ozdobą pokojów. Czymś powszechnym na zamkach są już też szklane okna oraz tynkowane i gipsowane ściany, na których maluje się ornamenty lub które ozdabia się boazerią. W dobrym smaku są również draperie z wełny.
Do Anglii wciąż nie dotarła jeszcze moda na dywany, po których chodzą już możni z kontynentalnej części Europy. Podłogi ciągle wysłane są sitowiem, pod którym gromadzą się nieczystości, resztki jedzenia czy odchody szczurów. Oczywiście domownicy sobie z tym radzą - wysypują zioła i kwiaty.
W modę wchodzą za to rozdzielne pokoje dla małżonków, nie tylko w przypadku władców. Ot, własny kąt dla pani i pana domu. W przyszłości, gdy lordowie zaczną budować wygodne pałace, rozdzielne sypialnie będą oczywistością.
A co z dostępem do wody? I tym razem okazuje się, że średniowiecze nie jest takie ciemne. Na przełomie wieków mamy już krany połączone ołowianymi rurami ze zbiornikiem na wyższym poziomie. Wystarczy odkręcić ozdobny kurek, by woda popłynęła do rynny - prototypowej wersji umywalki. W razie technicznych problemów - ciągle funkcjonują klasyczne studnie. .
Mycie się to oczywiście nie tylko "buzia i rączki", ale też relaksujące kąpiele, którym panie poddają się z ogromną rozkoszą. Zimą drewnianą balię z wodą stawia się przy palenisku lub kominku, by nie zmarznąć. Latem odpowiedniejszy jest plener. Kadź ustawiana jest w ogrodzie, czasem jedynie pod osłoną namiotu, żeby ukryć się przed podglądaczami.
A co z podstawowymi potrzebami fizjologicznymi? Na przełomie wieków nie podstawia się już tylko nocników, ale korzysta z "garderobe". Oczywiście nie chodzi o składzik na odzież, ale latrynę zbudowaną w zamku. Najczęściej "garderobe" znajduje się w pobliżu sypialni, czasem zdarzają się konstrukcje na końcu korytarza wewnątrz grubego muru lub w wykuszu nad fosą. Ostatnia opcja często zawiera rynnę prowadzącą nieczystości do dołu. Jest jednak niebezpieczna - podczas najazdu wroga odpływem można się dostać do twierdzy.
A skoro przy temacie higieny, to czym podcierają się ludzie, skoro nie wynaleziono jeszcze papieru toaletowego? Okazuje się, że jeszcze długo nic nie jest w stanie zastąpić dobrego, zdrowego i czystego siana.
Źródło: Frances Gies, Joseph Gies , "Życie w średniowiecznym zamku", wyd. Znak
Ikon. Bardzo bogate godzinki księcia de Berry
Comments