Sceny polowań na dziki możemy znaleźć już w kulturze antycznej, czy to w literaturze, np. Odyseja, czy na przedstawieniach graficznych, mozaikach, ceramice. Jak można z nich wnioskować pozyskiwać mięso w ten sposób mógł każdy.
ZWIERZĘ PANA
Inaczej miało się to w średniowieczu. Pomimo, że kontynent europejski był mocno zalesiony, a lasy obfitowały w dziczyznę, zwierzęta leśne należały do miejscowego możnowładcy i zabijanie ich było ściśle określone przepisami. Bezprawne polowanie wiązało się z dotkliwymi karami. Faktem było, że dzik jako zwierzyna łowna plasował się na niskim szczeblu drabiny atrakcyjności dla myśliwego, za to za najszlachetniejszy obiekt polowania uważano jelenie.
Dziki traktowano bardziej jako zwierzęta treningowe, a same polowania na nie uważano za sprawdzian odwagi i waleczności. Dla poniesienia adrenaliny wymyślono nawet polowania w sezonie godowym, kiedy to odyńce są bardziej pobudzone i agresywne.
POLOWANIE Polowanie nie różniło się zbytnio od współczesnego. Już wtedy istniał podział na myśliwych i nagonkę. Nieodzownymi kompanami polujących były też psy, które możemy podzielić na dwie kategorie: psy gończe i łowne. Gończe to zazwyczaj szczupłe rasy, które miały na celu zagonić, zmęczyć zwierzynę i dać sygnał. Łowne to masywne czworonogi, które wdawały się w walkę ze zwierzyną, mogły ją poranić lub nawet zagryźć. Do nagonki dobierano przeszkoloną służbę, która poza odpowiednim pokierowaniem psów miała na celu utrzymanie zagonionej zwierzyny. Najczęściej nagonka wyposażona była we włócznie, często ze specjalną poprzeczką tuż za grotem, mającą za zadanie przytrzymanie zwierzęcia po wbiciu grotu. Ten rodzaj polowania nazwano „pigstiking”. Rola pana i myśliwych była czystą lanserką. Poruszając się konno kończyli polowanie dobiciem już zagonionej i zranionej zwierzyny za pomocą miecza lub sztyletu oraz zabawą na leśnej uczcie, którą to polowanie uroczyście kończono.
Comments