MELANCHOLIA wiązała się z cierpieniem, zadumą, ale też genialnością – czymś, co dziś nazwalibyśmy depresją lub ekscentryzmem. Snucie smutnego obrazu świata przypisywano mężczyznom. Kobiety melancholijne to tylko te stare, brzydkie i biedne.
Taki stan nie był pozytywnie postrzegany w średniowieczu. Dopiero oświecenie „odmłodziło” melancholię – stały się na nią podatne damy zamknięte w domach i zakochani, nieoświeceni bigoci.
Poziom melancholii wiązano ze stanem czarnej żółci (gr. mélanos – czarny + chole – żółć), czyli według dzisiejszej wiedzy – stanem odtlenionej krwi żylnej. Zapewne stąd pochodzi sformułowanie „czarne myśli”. Według patologii humoralnej Hipokratesa, która dominowała w antyku i średniowieczu, organem dominującym w organizmie melancholika jest śledziona.
----- Marta Tomaszkiewicz Za: Prof. Wolfgang Reinhard, „Życie po europejsku”, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2009, tł. Jacek Antkowiak, red. naukowy prof. Wojciech Józef Burszta
Comments