top of page
Marta Tomaszkiewicz

Kobiecy orgazm

Zaktualizowano: 19 kwi 2020


Przełom XIV i XV w. nie był dla angielskich kobiet ciemnym wiekiem, jak może nam się wydawać. A na pewno w sferze seksu, podejście do którego zmieniło się dopiero w epoce wiktoriańskiej. Średniowieczne panie wcale aż tak pruderyjne nie były i cieszyły się cielesnymi uciechami z nie mniejszą ochotą niż dziś. Ale o mechanice ludzkiego ciała wiedziano znacznie mniej niż teraz. Owszem, zauważano, że kobiety reagują na pieszczoty w inny sposób niż mężczyźni, zachowaniom przypisywano jednak podobne znaczenie. Twierdzono choćby, że skoro gra wstępna u pań trwa dłużej, to znaczy, że są one trudne do zaspokojenia, a od tego spostrzeżenia z kolei niedaleko do słynnej nieokiełznanej kobiecej żądzy i kuszenia przez szatana. Wiadomym też było, że kobiety - tak jak mężczyźni – przeżywają punkt kulminacyjny aktu seksualnego. Uważano jednak, że hydraulika obu płci działa podobnie, w więc skoro mężczyzna w tym momencie oddaje nasienie, to i wydzielina kobiety też jest nasieniem. A z połączenia nasion powstaje ciąża. Ta dedukcja miała swoje konsekwencje. Przykład? Kobieta została zgwałcona i zaszła w ciążę. Z punktu widzenia prawa trudno było to jednak nazwać przestępstwem, bo sąd wychodził z założenia, że skoro miało pojawić się dziecko, znaczy, że było kobiece nasienie. A jak było nasienie, był i orgazm. A jak wiadomo, orgazm oznacza przyjemność. Efekt? W średniowieczu gwałt skutkujący ciążą wiązano z przyjemnością, dlatego trudno było dowieść przed sądem, że kobiecie działa się krzywda (Routiersi, którzy przez lata plądrowali Francję, zapewne też wychodzili z takiego założenia). Ale poza orgazmami coś z tym kobiecym nasieniem musiało się dziać. W średniowieczu uważano, że gdy w ciele gromadzi się go za dużo, następuje menstruum (menstruacja), czyli uwolnienie nagromadzonego żeńskiego nasienia. Miało przynosić to pożądliwej kobiecie natychmiastową ulgę – ot, kobiecy wytrysk. W życiu pań były jednak momenty zahamowania cyklu, czyli ciąża. Zgodnie z opisanym wyżej rozumowaniem twierdzono, że kobieta w tym momencie życia przeżywa szczyt pożądania seksualnego.

Za: Francis Gies, "Życie w średniowiecznym zamku", wyd. Znak 2017 Ikon. The Taymouth Hours, Londyn, XIV w., British Library MS

42 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page