Obserwacja moczu jest jedną z najstarszych metod diagnostyki w medycynie. Spotykamy się z nią w zapiskach z czasów starożytnych we wszystkich zakątkach świata.
Dzięki arabskiemu uczonemu Awicennie powstał na przełomie mileniów przewodnik po diagnostyce uroskopijnej. Czego dowiadujemy się z „Kanonu Medycyny”?
KIEDY ODDAĆ MOCZ?
Awicenna tłumaczył choćby, w jaki sposób należy pobrać do kolby próbkę, by wyniki okazały się jak najbardziej wiarygodne. Według niego do badania nadawała się jedynie poranna „porcja” moczu, który nie był wcześniej zbyt długo wstrzymywany.
CO JEŚĆ PRZED ODDANIEM MOCZU?
Według Awicenny, od wstania do momentu oddania moczu choremu nie wolno pić wody ani jeść silnie barwiących produktów, np. szafranu, granatów oraz zielonych warzyw – wierzono, że wiele z tych produktów barwi mocz.
Ponadto chory nie powinien przyjmować niczego „sokopędnego”, tj. tego, co powoduje produkcję żółci i śluzu (były to ważne ciecze w organizmie, które wg np. Galena decydowały o chorobach i charakterze).
Nie wolno było też choremu przykładać do skóry niczego „brudzącego”, np. henny, która miałaby zabarwić mocz na swój kolor.
SEKS, WYMIOTY A MOCZ
Badany przed oddaniem próbki nie powinien przemęczać się w pracy. Poza tym nic tak nie zmieniało koloru moczu, jak post, czuwanie, zmęczenie, głód i gniew. Wszystko to – jak wierzono – przydawało urynie koloru zbyt żółtego i czerwonawego.
Inne niezalecane aktywności? Ot, choćby seks, który sprawiał, że mocz stawał się tłusty. Wymioty i wypróżnianie się również zmieniały konsystencję.
Tekst: Max Podhoreckiy - rekonstruktor medyka z Salerno 1410 r. / Grupa wojskowo-historyczna "Клинок Свободы" (Ostrze Wolności) Oprac. Marta Tomaszkiewicz
Comments