Sądząc po ikonografii, możemy tylko domyślać się, jak wiele pracy w układanie fryzur wkładały kobiety w średniowieczu. Większość zamożnych pań zapewne miała do tego wyszkoloną pomoc, niemniej efektów można tylko pozazdrościć:)
Szczotki do włosów były nieznane w średniowieczu. Stosowano za to bogato zdobione i gęste grzebienie (na zdjęciu), które były też jednym z najbardziej pożądanych podarków od kochanka. Artyści rzeźbili na nich na przykład sceny miłosne, ptaki, zwierzęta i motywy kwiatowe. Niektóre były prawdziwymi działami sztuki! Archeolodzy udokumentowali grzebienie wykonane na przykład z bukszpanu, kości lub kości słoniowej.
Gęsto osadzone ząbki na grzebieniach miały wiele zastosowań. Poza rozplątywaniem włosów służyły też do wyczesywania wszy i łupieżu.
Do czesania stosowano też „gravoir”. Był to przedmiot przypominający szpikulec albo widelec fryzjerski, który służył do rozdzielania włosów i układania ich w bardziej wyszukane fryzury. Poza przedmiotami do czesania w asortymencie do układania włosów musiało być też oczywiście lusterko. Wykonywane było z polerowanego metalu np. brązu, ołowiu, srebra lub szkła. Pierwsze pojedyncze wzmianki o szklanych lustrach pojawiają się już w XIII w. W XVw. szklane wypukłe lusterka były już dosyć powszechne i dostępne dla osób z zasobniejszą sakiewką.
Ikon. Marcie with mirror and sculptor's tools; Giovanni Boccaccio, Des cleres et nobles femmes, France, Central (Paris), 1st quarter of the 15th century.
Comments