Znacząca większość chłopów w pełnym średniowieczu parała się rolnictwem, nie hodowlą. Statystyczny mieszaniec wsi jadał więc m.in.: owsiankę, wypieki z jęczmienia i żyta (ciężkie, gruboziarniste chleby), polewkę (gotowane kiełkujące ziarno jęczmienia, czasem z miodem, grochem, fasolą, mięsem cebulą lub czosnkiem), warzywa, a wszystko to popijał ale. Pszenicę z kolei w większości sprzedawano.
Bogatszy chłop miał bardziej urozmaicone menu. Jadł: warzywa, zboża, kury, kaczki, jajka, sery, mleko, masło, mięso czerwone (o ile hodował bydło lub owce), ryby i oczywiście pił ale. Stosunkowo rzadko jadł po wieprzowinę (hodowla świń głównie na handel), ale lubił bekon.
Po jakie warzywa sięgali chłopi? Dominowały: kapusta, sałata, pietruszka, a także por i szpinak. Jedzono wszystko, co nie było trujące i gorzkie. Warzywa stanowiły sporą część jadłospisu.
Wśród dostępnych owoców znajdowały się: jabłka, gruszki, jagody lub wiśnie, przy czym najczęściej je gotowano – surowe owoce uważano za niezdrowe. Chętnie jedzono też orzechy.
ZDROWA DIETA?
Badacze oceniają, że statysty chłop przyjmował za mało dziennej porcji kalorii i cierpiał na niedobory białka. W diecie brakowało mu ponadto tłuszczów, wapnia, witamin A, C i PP. Głód białka i tłuszczu pojawia się w literaturze z tamtego okresu (opisy marzeń o smalcu, serach, mięsie i kiełbasach).
Duża zawartość błonnika w posiłkach zmniejszała z kolei ryzyko zachorowania na raka i wspomagała układ krążenia.
Za: Joseph Gies, Frances Gies, Życie w średniowiecznej wsi, wyd. Znak
Ikon. Theatrum Sanitatis from Biblioteca Casanatense, Ms.4182, tav.117
亚博体育 亚博体育 亚博体育 亚博体育 开云体育 开云体育 开云体育 开云体育 乐鱼体育 爱游戏体育 华体会体育 华体会体育